Z tego artykułu dowiesz się:
- Czym jest i jakie zastosowanie w pracy projektowej ma teoria martwego konia.
- Czy możliwe jest uratowanie konającego konia? Czy możesz zapobiec jego śmierci?
- Jak może Ci w tym pomóc Scrum, a jak przeszkodzić?
Spis treści
- Scrum – zwinny framework do ciągłego badania stanu zdrowia
- Co jeszcze daje Ci praca w Scrumie?
- Klapki z oczu!
- Ten koń jest martwy – smutny koniec pewnego produktu
Martwy koń to potoczne określenie na produkt, którego oddanie do użytku jest działaniem bez szans na powodzenie. Bardzo często jednak zespoły lub organizacje za wszelką cenę starają się utrzymać ów produkt przy życiu, podejmując kolejne próby reanimacji, które i tak kończą się fiaskiem.
A produkt, jak ten przysłowiowy koń, jest po prostu martwy. Im szybciej te zespoły to dostrzegą, tym szybciej swoje wysiłki, zaangażowanie i zasoby, mogą przekierować do innego, żywego produktu.
Scrum – zwinny framework do ciągłego badania stanu zdrowia
Chcesz zapobiec śmierci konia? Musisz być świadom jego obecnego stanu zdrowia. Ciągły monitoring i możliwość szybkiego wprowadzenia leczenia w razie potrzeby zapewniają 3 filary, na których opiera się Scrum. Są to transparencja, inspekcja i adaptacja.
Dla sprawnego i efektywnego monitorowania zdrowia produktu przydatna jest szczególnie formuła inspekcji.
3 punkty inspekcji
Inspekcja postępu, czyli Codzienny Scrum. Tu codziennie developerzy badają, na jakim etapie realizacji celu sprintu się znajdują i rozplanowują pracę do następnego spotkania.
Inspekcja inkrementu, czyli Przegląd Sprintu. Zespół prezentuje przed interesariuszami, co w ciągu ostatniego sprintu wytworzył, a klient wraz z zespołem scrumowym zastanawia się, czy pierwotny zamysł był prawidłowy, czy też wymagana jest korekta lub może całkowita zmiana koncepcji.
Inspekcja procesu, czyli Retrospektywa Sprintu. To idealna przestrzeń, aby przyjrzeć się relacjom w zespole, modelowi pracy, procesom, znaleźć przeszkody i wąskie gardła oraz wprowadzić ulepszenia w każdym obszarze.