Jak skrócić time to market?
Michał Bojko tłumaczy też, dlaczego większy udział inżynierów oprogramowania w ogólnej liczbie pracowników IT może przełożyć się na duże korzyści:
Szersza perspektywa pozwala na tworzenie lepszych technicznie, przeanalizowanych i bardziej dopracowanych rozwiązań. Krytyczne spojrzenie na każdym etapie sprawia, że nie tracimy później czasu na poprawianie zbyt wielu błędów. Dodatkowo wielozadaniowość u osób, które pracują nad jednym zadaniem, pozwala oszczędzać czas i pieniądze. Takie uproszczenie struktur w firmach IT znacznie skraca „time to market”, czyli czas liczony od momentu rozpoczęcia projektu do udostępnienia go klientowi.
- Michał BojkoWarto zaznaczyć, że „idealny” zespół w świecie firm produktowych powinien składać się zarówno z programistów, jak i inżynierów programowania. Efektywna realizacja zadań możliwa jest dzięki właściwemu podziałowi pracy na role wymagające szerszego spojrzenia oraz te, które wymagają jedynie technicznego rozwiązania jednego konkretnego problemu.
Siedem umiejętności programisty przyszłości
Ekspert Dynatrace wskazuje siedem kluczowych kompetencji, które będą decydować o atrakcyjności programistów na rynku w nadchodzących latach.
Machine Learning i AI
Jedną z najbardziej docenianych umiejętności u kadry IT jest obecnie tworzenie oprogramowania, które umie się uczyć oraz realizować określone cele z wykorzystaniem algorytmów sztucznej inteligencji. Według Precedence Research rynek sztucznej inteligencji wzrasta o ponad 38% rocznie i ma osiągnąć prawie 1,6bln dol. wartości do 2030 roku. Nie dziwi więc fakt, że ten błyskawicznie ewoluujący obszar chłonie każdą liczbę specjalistów.
Data science
Wraz z rosnącą lawinowo ilością danych, jaką na co dzień zarządzają firmy, umiejętność ich analizy i wizualizacji staje się ważnym atutem. HRForecast na podstawie danych PwC przewiduje, że do 2023 roku już 69% pracodawców będzie wolało zatrudnić pracowników ze znajomością data science niż tych, którzy jej nie mają.
Wykorzystanie technologii chmurowych
Dziś prawie 70% polskich firm dąży do zapewnienia ciągłości biznesowej z wykorzystaniem transformacji chmurowej – podaje PwC Polska. Kompetencje z obszaru cloud computing przydają się zarówno we wdrażaniu innowacyjnych rozwiązań, jak i późniejszej obsłudze chmury w organizacjach.
Cybersecurity
Analiza potencjalnego ryzyka i umiejętność ochrony danych przydają się w większości zawodów z branży IT. Grupa audytowa TestArmy wskazuje, że luka kompetencyjna w tym obszarze jest ogromna – tylko w Polsce do obsadzenia pozostaje dziś 10 tys. stanowisk związanych z cyberbezpieczeństwem. Ogromne zapotrzebowanie na specjalistów od cyfrowego bezpieczeństwa to wyraźny sygnał dla „programisty przyszłości’’, jakie kompetencje będą się liczyć najbardziej.
Umiejętność zrozumienia potrzeb użytkownika końcowego
Developer, który projektuje oprogramowanie (np. tworzy aplikację), powinien patrzeć na nie całościowo i starać się „wejść w skórę” użytkownika. Aby rozwijać umiejętność oceny działania aplikacji lub programu z punktu widzenia odbiorcy, warto uczyć się pracy z perspektywy testera czy UX/UI designera. Odpowiednio identyfikując problemy już na starcie, specjalista taki jest w stanie stworzyć lepszy produkt, który szybciej wejdzie na rynek (i oszczędzi pracy innym).
Krytyczne myślenie i zarządzanie wartością
Myślenie krytyczne to proces obiektywnej analizy sytuacji lub informacji w celu podjęcia racjonalnej decyzji. Ocena i analiza różnych perspektyw pozwala ustalić, w jakim kierunku należy podążać. Inżynier oprogramowania musi identyfikować wartość w planowanej pracy poprzez skupienie się na danych i faktach. To w rezultacie pozwoli zmniejszyć nakład pracy i skupić się na elementach, które przyniosą najwięcej wartości dla organizacji.
Umiejętność pracy end-to-end
Przydaje się również praca „end-to-end”, czyli dostarczanie kompleksowych rozwiązań, tworzonych od początku do końca bez konieczności zaangażowania zewnętrznych dostawców usług. Obejmuje m.in. początkowe konsultacje z klientem, opracowanie projektu biznesowego, fazę planowania i analizy. Dalej przechodzi do integracji i wdrożenia systemów, po ich późniejszą konserwację oraz utrzymywanie po stronie klientów. Holistyczna obsługa end-to-end może obejmować nietypowe, zróżnicowane zadania, od projektowania interfejsu użytkownika po przechowywanie danych.
Nieustanny upskilling i projektowy tryb pracy to w 2023 roku i w kolejnych latach już nie przyszłość programowania, a konieczność. Dzięki temu zmniejszy się zapotrzebowanie na nowych pracowników do każdego nowego projektu, a obecni specjaliści chętniej zaangażują się w rozwiązywanie kompleksowych zagadnień, dotychczas powierzanych tylko inżynierom oprogramowania.
Programiści przyszłości kontra fala zwolnień
Na globalnych rynkach IT mamy obecnie do czynienia z falą masowych zwolnień. Składają się na nie takie zjawiska, jak postępująca inflacja, czy słabe wyniki finansowe firm, które są dużo bardziej ostrożne w wydatkach rekrutacyjnych.
Decyzje restrukturyzacyjne wynikają jednocześnie z długoterminowych efektów po-pandemicznych, których skutki zaczynają dawać o sobie znać właśnie teraz. Pojawienie się COVID-19 doprowadziło do tego, że cały rynek e-commerce i usług elektronicznych przechodził prawdziwy boom. Zdecydowana większość z nas siedziała w tym czasie w domach, co przełożyło się na potrzebę szerokiej komercjalizacji cyfrowych narzędzi do zarządzania pracą zdalną.
W takich warunkach czołowe firmy IT na całym świecie zaczęły masowo zatrudniać kandydatów, czy nawet uruchamiać całe działy odpowiedzialne za projektowanie i sprzedaż tych usług. Rozwijał się także rynek pracownika wykonującego swoje obowiązki w 100% poza firmą, co w normalnych okolicznościach nie byłoby możliwe. W takiej sytuacji postępujące skutki pandemii dawały nadzieję na powstanie całkowicie nowego rynku, który już na stałe zagości w świadomości przedsiębiorstw i pracowników.
Trzy lata później okazało się, że całkowicie zdalny model pracy nadal jest obecny w naszym życiu, jednak nauczyliśmy się żyć w warunkach zagrożenia epidemicznego, znajdując zdrowy balans między pracą na odległość, a tą w biurze. Jednocześnie musimy pamiętać o tym, że istnieje wiele stanowisk – zwłaszcza w sektorze IT – które potrzebują elastycznego trybu łączącego pracę z biura z tą wykonywaną z dowolnego miejsca, a restrykcje pandemiczne tylko na jakiś czas wstrzymały ten wymóg. Dlatego wzrost, który został wygenerowany w trakcie pandemii w zasadzie przepadł, co aktualnie skutkuje masową likwidacją stanowisk.
Trzecim elementem wpływającym na obecną sytuację jest automatyzacja. Firmy automatyzują coraz więcej swoich procesów, pojawia się więc konieczność szukania nowych, niezautomatyzowanych jeszcze obszarów. Nie mam jednak obaw, że te działania na rynku globalnym przeniosą się na polski rynek – na pewno nie w takiej skali. To dlatego, że mamy naprawdę sporą grupę specjalistów, która jest w stanie dosyć szybko się dostosować do zmieniającej się sytuacji. Do pewnego stopnia może to dotknąć obszaru body leasing, który jest w Polsce dobrze rozwinięty. Tam kluczowe będzie skupienie się na upskillingu i reskillingu pracowników po to, aby już zaraz byli gotowi na nowe wyzwania technologiczne i biznesowe.
Eksperci zzapewniają, że zawód informatyka, programisty lub inżyniera oprogramowania nadal ma przed sobą obiecującą przyszłość. Zwłaszcza ta ostatnia grupa może mieć duże powody do optymizmu. Jest to naprawdę przyszłościowy kierunek, dlatego, że taki specjalista potrafi myśleć wielowarstwowo. Nie ogranicza się do jednej dziedziny IT, tylko potrafi rozwiązać problem całościowo. Jeśli pracownicy nauczą się myśleć w ten sposób, na pewno nie zabraknie dla nich pracy.
Opracowanie Joanna Leja